“W RZS na potrzeby oceny skuteczności leczenia stosuje się pojęcia odnoszące się do 3 rodzajów remisji: klinicznej (określana poprzez DAS), radiologicznej (nadżerki w stawach); nieosiągalnym ideałem pozostaje remisja immunologiczna. Fakt, że nigdy nie udaje się uzyskać tej ostatniej z wymienionych remisji dowodzi, iż choroba postępuje pomimo leczenia i dobrych wyników DAS oraz badań obrazowych.
Ku niskiej aktywności
Remisję radiologiczną stwierdza się u pacjenta, u którego przez 6 miesięcy nie dostrzega się postępów zmian w badaniu radiologicznym stawów. – Nam jednak chodzi o narzędzie prospektywne, a nie retrospektywne, bo jeżeli choroba będzie posuwała się naprzód stracimy miesiące – uważa prof. Sierakowski. Jak dodaje, wiele nadziei wzbudza możliwość obrazowego badania cech aktywności błony maziowej, ale problemem jest tu brak walidacji takich badań.
Istnieje też definicja remisji całkowitej w RZS. Podała ją w 2006 roku Agencja ds. Leków i Żywności (FDA). Ustalono, że jest to wymagana remisja i stabilizacja obrazu rtg przez co najmniej 6 miesięcy. – To też w praktyce jest niezmiernie trudna do uzyskania – zrecenzowali tę definicję lekarze praktycy.
Generalnie jednak specjaliści reumatolodzy zgadzają się dzisiaj, że lecząc pacjentów z RZS należy dążyć do uzyskania niskiej aktywności choroby lub braku aktywności, gdyż gdyż wtedy choroba powoduje najmniejsze szkody. Obowiązuje też zasada, iż w przypadku osiągnięcia remisji w RZS, w chwili jej uzyskania nie należy przerywać leczenia, które doprowadziło do osiągnięcia remisji.
(Prof. Stanisław Sierakowski).