Archiwum dnia: 6 lipca, 2009

Assideramento.

                    Właśnie sobie uświadomiłam, że zaczęły się wakacje. Z powodu mojego ostatnio wyjątkowo intensywnego chorowania, straciłam w jakimś sensie poczucie czasu.

Straszna rzecz.

                   Koncentruje się prawie wyłącznie na cierpieniu zapominając jakby o otaczającym mnie świecie. A tutaj tyle się dzieje! Wybory, problemy, rozruchy, niepokoje. Nowi ludzie się rodzą, inni umierają…. A ja tkwię w czymś w rodzaju hibernacji. Jestem jakby zamknięta w jednoosobowej klatce, wprawdzie przeźroczystej, ale dźwiękoszczelnej. Niby widzę i jestem obecna, świadoma tego co się dzieje, ale nie jestem w stanie w pełni absorbować i przeżywać napływających informacji. Taki pancerz.

 „Gdzieś obok nas

Obok nas

Życia nurt

Obok nas

Świateł blask

Miasta rytm

Gwar i szum

Obok nas

Płynie tłum

Obok nas

Tyle zmian niesie czas

Dzieje się tyle spraw”.

 

(Śpiewał Mistrz).

 

A tu słyszę o jakiś planach wakacyjnych.

Cholera, muszę wyjść z tej lodówki !