Sprawa tak prozaiczna, że aż głupio o niej pisać. Dzisiejszej lub raczej wczorajszej nocy spałam nie przerwanie, aż przez 6 godzin. 6 całych godzin! Cudowne, naprawdę cudowne uczucie takie spanie bez przebudzenia, jednym ciągiem. Ludzie, którzy tak śpią zawsze lub chociażby często nie mają pewnie pojęcia jaki to WIELKI skarb.
I jeszcze na dodatek to przebudzenie się nad ranem w tych tak wielkich, tak ciepłych i tak kochanych ramionach….. .