




Przyznaję się od razu. Zdjęcia nie sa moje. Mąż wrócił z podroży i dał się w końcu uprosić i pozwolił mi je opublikować. Niestety są robione z okna hotelu, taksówki i samolotu. Na inne nie miał zwyczajnie czasu. Ale dobre i to.
A ja je zamieszczam, aby trochę poszpanować;)