Tak na wypadek gdybym miała za mało emocjonalnych przeżyć w ostatnich dniach. Napływają niedobre wieści z Polski dotyczące stanu zdrowia mojej mamy. Lecę.
Na dodatek lecę sama i uparłam się podróżować „normalnie”, a nie jako osoba niepełnosprawna, czyli bez tych wszystkich możliwych ułatwień.
Zobaczymy, co z tego wyniknie.