Wróciliśmy do domu. Leżę dzisiaj z gorączką ledwo się ruszając i dosłownie zdycham, ale “szkodzi nic” jak mawiają zaprzyjaźnione polskie dzieci używając po polsku flamandzkich konstrukcji. Paryż TO JEST najpiękniejsze miasto na świecie i kto twierdzi inaczej ten się zwyczajnie nie zna 😉
Podroż z Brukseli do Paryża to po prostu bajka. Na zdjęciu poniżej TGV pędzi tylko 1,5 godziny. A w pociągu milutko, czyściutko i grzeczniutko. Rano kawa i croissants, a wieczorem nawet wino. Życie bywa czasami piękne.
Vive la francuska myśl techniczna.

Po samym mieście można poruszać się w różnorodny sposób. My wybraliśmy wodny autobus „Batobus” płynący po Sekwanie.

W czasie wycieczki widoki sa cudne. Jak np. (widziana z boku) Cathédrale Notre Dame de Paris. Tym razem nie byliśmy w środku, lecz kiedyś wysłuchaliśmy tam mszy odprawianej po łacinie. Piękne, mistyczne przeżycie.

Można także skorzystać z licznie rozmieszczonych rowerów.

A tutaj symbol Paryża w dzień.

I w nocy.

To be contiuned…. .