Fajna nazwa greckiego pochodzenia oznaczająca zwyczajnie ślimaki. Są dosłownie wszędzie. Na chodnikach, na trawniku, w doniczkach, w piwnicy… . Jedzą wszystko jak leci. Sypiemy specjalny, biologiczny proszek, który powinien je odstraszać, a one nic. Siedzą sobie spokojnie. Mamy i te (odrobinę ładniejsze) z domkami i te obrzydliwe bez nich.
Jesteśmy prawie bezradni. Jak się pogoda w najbliższym czasie nie poprawi to chyba te ślimaczyska zeżrą także i nas.