Archiwum dnia: 25 lipca, 2014

A w Polsce….

…………na przyjęciu ślubnym zapoznałam się z disco polo. Przykre doświadczenie. Nie miałam pojęcia o jego istnieniu no i szok przeżyłam dość duży. Nie wiem jak młoda para, ludzie inteligentni i wykształceni (anglistka i architekt) może mieć tak tragiczny gust.

           Dla ludzi prawdziwie kochających prawdziwą muzykę jest to prawdziwa katorga.

A może gust nie ma jednak nic wspólnego z wykształceniem?

Przysięgam, że od dzisiaj już nigdy nie nazwę mojej pisaniny grafomanią;)

              Po powrocie uśpiłam się na 16 godzin i aktualnie staram się wrócić do życia. Wysiłek jednak był za duży i moje ciało ogromnie aktualnie się buntuje.


O panujących upałach staram się jak najszybciej zapomnieć.

Aaaa…….no i dziękuję Panu Bogu i współczesnej technologii za airco na sali przyjęć.