…………na przyjęciu ślubnym zapoznałam się z disco polo. Przykre doświadczenie. Nie miałam pojęcia o jego istnieniu no i szok przeżyłam dość duży. Nie wiem jak młoda para, ludzie inteligentni i wykształceni (anglistka i architekt) może mieć tak tragiczny gust.
Dla ludzi prawdziwie kochających prawdziwą muzykę jest to prawdziwa katorga.
A może gust nie ma jednak nic wspólnego z wykształceniem?
Przysięgam, że od dzisiaj już nigdy nie nazwę mojej pisaniny grafomanią;)
Po powrocie uśpiłam się na 16 godzin i aktualnie staram się wrócić do życia. Wysiłek jednak był za duży i moje ciało ogromnie aktualnie się buntuje.
O panujących upałach staram się jak najszybciej zapomnieć.
Aaaa…….no i dziękuję Panu Bogu i współczesnej technologii za airco na sali przyjęć.