Archiwum dnia: 10 września, 2014

Kropelka.

Kropelka. Kropelka deszczu

 Szemrając skrzydełkami

 

 Spadła na chodnik.

 

 Ot, tak zwyczajnie

 Po prostu

 Z nieba.

 

 Połamała wszystkie kości.

 

 Nikt jej nie pomógł

 Kiedy

 

Bez krzyku

Bez gestu

Bez wytchnienia.

Połknęła ją

Ot, tak zwyczajnie

Wyschnięta ziemia.