

Zrzędzę.
Tak sobie.
– nastrój mam taki jaka aktualnie panuje tutaj pogoda. „Chmurno, durno, nieprzyjemnie” więc. I nie, nie jestem w żadnej depresji, ale jakoś tak żyć markotno. Nie śpię, smędzę się z kąta w kąt bez żadnego celu. Wyglądam okropnie. Wrrr.
– znowu, znowu, znowu jestem sama. Mąż tym razem w Kuwejcie. Swoją drogą, obserwuję jak pogoń za pieniędzmi na badania naukowe zmieniła drastycznie swój kierunek. Kiedyś była to głównie Europa oraz USA, a dzisiaj w przeważającej mierze są to bogate kraje arabskie. Tam jest kasa, klasa (społeczna) a także totalny brak zorganizowania, arogancja i lenistwo. Chiny zaś sposorują tylko i wyłącznie Chiny. Wrrrr.
– nasila mi się awersja do bloga i do blogowania. Wrrr.
– w najbliższych dwóch tygodniach czekają mnie trzy wizyty w szpitalu u trzech różnych specjalistów. Wrrr.
– kupiłam sobie, bez przymierzania, przecudny jasnoniebieski płaszczyk i…..nie pasuje. Ponieważ był przeceniony nie mogę go ani oddać, ani wymienić. „Lata są, a rozumu nie ma” – mawiał mój ojciec. To akurat pasuje dla mnie jak ulał. Wrrr.
– remont domu byłby już ukończony gdyby nie nierzetleność dostawców. Nihil novi sub sole? Niestety. „Moi” robotnicy ( z wyraźnym żalem zresztą) opuścili mnie na jakiś czas. Jaki? Tego nikt nie wie. No bo niby kto i niby skąd ma coś wiedzieć. Wrrr.
– wszystko mnie boli tak jak bolało. A nawet jeszcze bardziej. Aż warczeć się nawet nie chce.
– dzisiaj rano, z niewiadomego powodu, nie dostarczono mi codziennej, ukochanej gazety i miałam kłopot zjeść śniadanie bez niej. Wrrr. Śmieszne? Pewnie tak, ale przyzwyczajenie to jednak przyzwyczajenie.
Wielce Szanowna Rzeczywistościo mogłabyś czasami JEDNAK spełnić moje oczekiwania.
Kto nie widzi
Ten jest niewidomy.
Autorem tego rewelacyjnie głębokiego przesłania jest mój osobisty mąż.
Szale, szale
Kocham szale
Czy jest taki
Co ich nie ma prawie wcale?
I codziennie
Rozwiązuję dylematy
Biały?
Czarny?
Lub ten w kwiaty?
Bo bez szala nieprzyjemnie
Trochę chłodno
Trochę wietrznie
No i nie jest bardzo pięknie.
Piękne szale dla kobiety
Szale macho dla faceta
Jak się szale zaplątają
To gotowa jest podnieta.
Szale, szale
Szale kocham
Gdy ich nie ma
Cicho szlocham.
A w zasadzie to Christine and the Queens.
Oto kolejna z moich ukochanych chansons:
Nie bolały mnie plecy przez dwa dni. Przez dwa całe dni.
Niespotykane.
O Boże, jakże życie może być piękne.
A większość ludzi, których plecy nie bolą, nawet z tego pięknego życia nie zdaje sobie sprawy.
[*], [*], [*], [*], [*], [*], [*], [*], [*], [*], [*], [*].
R.I.P. Waleczni Ludzie.
Moi najulubieńsi robotnicy wrócili po przerwie. A jakże o godz.07.00. rano. W pełnym, międzynarodowym składzie. Jeden Flamand, jeden Polak + dwóch Rumunów.
A moja radość nie zna granic.
A więc mnie nikt nie przeprosi za wszystko to, co się stało? Nikt nie będzie tłumaczył, że mógł wymyślić lepiej? Nikt mi nie powie: Maleństwo, jakżeś się dzielnie trzymało! Nikt mi medalu nie przyzna ni po ramieniu poklepie? MPJ
Disability Advocacy and Empowerment
A więc mnie nikt nie przeprosi za wszystko to, co się stało? Nikt nie będzie tłumaczył, że mógł wymyślić lepiej? Nikt mi nie powie: Maleństwo, jakżeś się dzielnie trzymało! Nikt mi medalu nie przyzna ni po ramieniu poklepie? MPJ
A więc mnie nikt nie przeprosi za wszystko to, co się stało? Nikt nie będzie tłumaczył, że mógł wymyślić lepiej? Nikt mi nie powie: Maleństwo, jakżeś się dzielnie trzymało! Nikt mi medalu nie przyzna ni po ramieniu poklepie? MPJ
A więc mnie nikt nie przeprosi za wszystko to, co się stało? Nikt nie będzie tłumaczył, że mógł wymyślić lepiej? Nikt mi nie powie: Maleństwo, jakżeś się dzielnie trzymało! Nikt mi medalu nie przyzna ni po ramieniu poklepie? MPJ
A więc mnie nikt nie przeprosi za wszystko to, co się stało? Nikt nie będzie tłumaczył, że mógł wymyślić lepiej? Nikt mi nie powie: Maleństwo, jakżeś się dzielnie trzymało! Nikt mi medalu nie przyzna ni po ramieniu poklepie? MPJ
A więc mnie nikt nie przeprosi za wszystko to, co się stało? Nikt nie będzie tłumaczył, że mógł wymyślić lepiej? Nikt mi nie powie: Maleństwo, jakżeś się dzielnie trzymało! Nikt mi medalu nie przyzna ni po ramieniu poklepie? MPJ
A więc mnie nikt nie przeprosi za wszystko to, co się stało? Nikt nie będzie tłumaczył, że mógł wymyślić lepiej? Nikt mi nie powie: Maleństwo, jakżeś się dzielnie trzymało! Nikt mi medalu nie przyzna ni po ramieniu poklepie? MPJ
A więc mnie nikt nie przeprosi za wszystko to, co się stało? Nikt nie będzie tłumaczył, że mógł wymyślić lepiej? Nikt mi nie powie: Maleństwo, jakżeś się dzielnie trzymało! Nikt mi medalu nie przyzna ni po ramieniu poklepie? MPJ
A więc mnie nikt nie przeprosi za wszystko to, co się stało? Nikt nie będzie tłumaczył, że mógł wymyślić lepiej? Nikt mi nie powie: Maleństwo, jakżeś się dzielnie trzymało! Nikt mi medalu nie przyzna ni po ramieniu poklepie? MPJ
Anna Chałupczak- Winiarska