Archiwa miesięczne: Listopad 2016

Grzyby.

Grzyby. Patrząc w lustro

 Widzę, co widzę.
 Widzę to, czego się  boję

 Czego nienawidzę

 I to, czego się wstydzę.



 Czasami patrząc

 Niczego nie widzę.
  Zapominam bowiem

 Nieustannie

 Że lustro znajduje się

 Z tyłu głowy.



Ach kobieto niemądra

Niemądra jak flądra

(Tylko czy flądra bywa niemądra ?)

Patrz

Patrz proszę uważnie.

 

Patrz

Jakbyś widziała piękną królewnę

Co ma szatki przepiękne

Urodę jak milion dolarów

I spojrzenie rzewne.

 

Patrząc w lustro

Widzę to, co widzę

Zamiast ślicznej królewny

I smutek

I łezkę


I spleśniałe rydze.




Leonard.

Kiedy usłyszeliśmy tę piosenkę z ostatniego kompaktu WIEDZIELIŚMY, że to pożegnanie.


https://youtu.be/v0nmHymgM7Y

 

                            Fanami byliśmy od zawsze i na zawsze pozostaniemy. Podejrzewam, że mamy w domu wszystkie płyty Cohena z wyjątkiem ostatniej (nic to, dostaniemy w prezencie na Gwiazdkę).

Osobiście uważam, że to właśnie Cohen powinien dostać Nobla. A nie Dylan.

                     A teraz nie będę oryginalna. Najpiękniejsze chyba w świecie wyznanie miłości, które kiedykolwiek słyszałam:

 

https://youtu.be/ACVAg76Y5P0



P.S.
No i miałam to niewiarygodne wprost szczęście być na Jego koncercie kilka lat temu w Gandawie.

 

 https://youtu.be/f-l_uWlb4Qs


Tak, tak Proszę Państwa. Życie czasami bywa piękne.

 



Ach jak przyjemnie.

                      Wywiało nas, przewiało, wydmuchało i prawie wcale nie padało (tylko raz w nocy). Uwielbiam wprost morze o tej porze roku. Nawet Morze Północne, które przecież do ciepłych nie należy.


                         A teraz rekonesans w salonie, na sofie. Prawie wcale się nie ruszam. Przez ostatnie 2 miesiące byłam nieobecna w domu przez 4 tygodnie. Trochę dużo i trochę mecząco. Jak dla mnie.

                      W domu, który wynajmowaliśmy były o dziwo wygodne materace. Kto podróżuje chociaż trochę ten wie na jakich koszmarach trzeba czasami spać. Kto zaś podróżuje z gośćcem i chorym kręgosłupem na 100% doceni dobre lóżko.


Ach.

 

Ach1.

 

 Ach2.

 

Ach3.

 

A teraz finito i na sofę.

 

P.S.

Wyjątkowo znakomita jakość zdjęć wynika z równie wyjątkowego talentu ich autorki oraz z tego, że były one robione telefonem;(