Odwiedziliśmy słynny Cherbourg z jego równie słynnymi parasolkami. Te nadal są robione ręcznie, co oczywiście można oglądać. Jestem zodiakalną Wagą (skaranie boskie), a więc chciałam sobie kupić taką parasolkę w prezencie. Cena? Od 180 do 650 euro. Łatwo się domyślić, że zmieniłam zdanie. Z powodu braku odpowiedniego koloru, rzecz jasna😉
A oto one na ulicy służące jako dekoracja:

Psiak odkrył w sobie nową pasję: kopanie dziur na plaży. W tych dziurach później sobie z rozkoszą leżał ku naszej i przechodzących obok ludzi radości:


Na wakacjach poznałam dogłębną wiedzę mojego męża na temat makijażu. Pewnego poranka, widząc mnie w łazience nakładającą tusz na rzęsy powiedział: jesteśmy na wakacjach. Nie musisz więc nakładać maskary na cała twarz(!) Posłuchałam oczywiście. Jak zawsze.
I na koniec fotografia domku na sprzedaż. Ktoś chętny?

Mam nr telefonu jakby co. Udostepnię bez najmniejszego problemu.