Archiwa miesięczne: Styczeń 2017

Niedźwiedzica.

Niedzwiedzica. Tak bardzo bym chciała

 Jak ten niedźwiadek

 Z zimowego snu

 Się nie obudzić.

  Przespać jeszcze parę       miesięcy.


  Wygrzać się w norce

 Otulić kołdrą

 Pośnić troszeczkę

 I przytulić się

Do starego niedźwiedzia

 

Szepnąć

Mu czule do ucha

Pogłaskać

I pomarudzić.

 

Trzeci światowej sławy…..

„Jeden światowej sławy neurochirurg twierdzi, że i owszem należy operować mój kręgosłup. Istnieje wprawdzie ryzyko (ale podczas jakiego zabiegu go nie ma?), ale sytuacja po operacji powinna się poprawić. Z naciskiem na powinna.


                        Inny światowej sławy neurochirurg również uważany za autorytet w tej dziedzinie twierdzi, że  tego typu operacja jest zbyt ryzykowna i on, będąc na moim miejscu, tego ryzyka by nie podjął.

No i bądź tu człowieku mądry.


A pacjent, PACJENT co ma zrobić?”

 

To nic innego jak tylko mój wpis z listopada ubiegłego roku.

 

                 No to teraz trzeci światowej sławy neurochirurg twierdzi, że i owszem operować MOŻNA, ale ryzyko jest bardzo, ale to bardzo duże. Piękna sprawa.

              Za jakieś dwa tygodnie zbierze się konsylium lekarskie i będzie obradować nad moją skomplikowaną i nietypową sytuacją.


Szlag i szlak by to wszystko trafił.