France Gall. Odeszła kolejna ikona francuskie,j i nie tylko, chanson. Piosenki popularnej, ale wysokich lotów. Wpadającej w ucho, ale nie głupiej, nie prostej czy prostackiej i bez grafomanii.
Francuskie śpiewanie kochałam chyba od zawsze, na równi z francuskim językiem. Niestety ostatnie dokonania tamtejszych artystów proszą o pomstę do nieba.
A oto moja ulubiona piosenka :
R.I.P. w le paradis blanc.