
Do domu
O zmroku
Przychodzą potwory
Wchodzą bez pukania
Jak do własnej nory.
Czują się jak u siebie
I dobrze się mają
Zjedzą mięso z lodówki
Na pianinie pograją.
Do domu
O zmroku
Potwory przychodzą.
Macki mają wszędzie
Uszy mają wielkie
Już takie się rodzą.
Czy znów
Dziś o zmroku
Potwór się napatoczy?
A może to fantom?
A może to złuda?
Nieprzyjemna mrzonka?
I strach ma wielkie oczy?