Archiwum dnia: 27 marca, 2018

Intymnie.

Dokładnie. A co mi tam.

                   Mąż wrócił z konferencji w czwartek o północy. Cały i zdrowy, zmęczony, ale zadowolony z wyników.

                   I to jest naprawdę piękne w życiu, że stęsknił się ma mną i to nawet bardzo. Po tylu, tylu latach bycia razem stęsknił się także za tym moim biednym, wymizerowanym przez gościec, schorowanym ciałem.

Dla takich chwil warto jednak żyć.


Intymnie?
Tak. A co mi tam.

Cóż to jest kochanka? Kobieta, przy której zapominamy o tym, co znamy na pamięć, mianowicie o wszystkich wadach jej płci.”

                                                                                                                               (Chamfort).